Najgorsze filmy 2021 roku

Kiedy wybieramy dla siebie gry, w tym darmowa kasa na start, to zazwyczaj wiemy, że mamy do czynienia z czymś dobrym i polecanym. Niestety zdarza się tak, że trafiamy czasem na filmy, o których najchętniej chcielibyśmy zapomnieć, zaraz po seansie. W 2021 roku było trochę takich produkcji, które zaliczyć możemy do najgorszych. Oto nasza lista.

Nareszcie sam w domu

Ktoś wpadł na „inteligentny” pomysł, aby wskrzesić Kevina, a w zasadzie tym razem Maxa, który zostanie sam w domu. W zasadzie nie wiadomo, czy to reboot czy sequel „Kevina samego w domu”. Co najważniejsze, w filmie pojawiają się wątki McCallisterów. Chciano uzyskać film, który otworzy nową serię, a tymczasem powstał filmowy potworek, który jest nudny, wtórny i przewidywalny. Niestety po raz kolejny duże studia (Disney) nie nauczyły się, że powrót do klasyki, jeszcze w tandetnym stylu, to idealny przepis na porażkę.

Kosmiczny mecz: Nowa era

Kolejny przykład tego, że legend jednak lepiej się nie tykać. O filmie tym słyszeliśmy od lat, aż w końcu powstał w tym roku. Już sama zmiana klasycznej kreskówki na komputerową animację wzbudziła spore kontrowersje. Michaela Jordana zastąpił LeBron James i niestety zdecydowanie o wiele gorzej wypadł w roli lidera zespołu koszykarskiego. Jest tu trochę śmiesznych scen, które jednak nie rekompensują tego, że całość jest wyjątkowo słaba i wygląda bardziej jak gra wideo.

Kobieta w oknie

I znów trafiamy na film, który już znamy. Tym razem postawiono na motyw, który pojawił się po raz pierwszy w Oknie na podwórze. Tym razem bohaterką jest grana przez Amy Adams, Anna Fox. To kobieta cierpiąca na agorafobię, czyli lęk przed otwartymi przestrzeniami. Z tego też powodu cały czas przebywa w swoim mieszkaniu. Zaczyna obserwować swoich sąsiadów i pewnego dnia jest świadkiem dramatycznych zdarzeń. Niestety to także wtórny film, w którym pełno głupot fabularnych, złych aktorów.

Szybcy i wściekli 9

Klasycznie film ten sporo zarobił, więc stał się kolejnym powodem do tego, aby w nieskończoność ciągnąć tę serię. Jednak tym razem twórcy już zdecydowanie przesadzili. Ilość wręcz idiotycznych, nieprawdopodobnych scen przeraża, a ich ukoronowaniem jest kosmiczna misja w samochodzie i z taśmą klejącą, w celu zniszczenia satelity. Mamy wrażenie, że w 10. części czeka nas jeszcze więcej takich pomysłów.

Resident Evil: Witajcie w Raccoon City oraz Mortal Kombat

Po raz kolejny mogliśmy się przekonać o tym, że ekranizacje gier komputerowych to ogromne ryzyko. Oba filmy miały wprowadzić na nowo te znane gry na duży ekran, jednak ona sromotnie przegrały. Mortal Kombat to w zasadzie głupi film, w którym zła gra aktorska miesza się z głupimi decyzjami scenarzystów. Resident Evil: Witajcie w Raccoon City z kolei zamiast dobrym horrorem, stał się nudnym i przewidywalnym widowiskiem.

Thunder Force

Film, który miał być parodią, satyrą na kino superbohaterskie, sam stał się parodią. Tu również mamy dziurawy scenariusz, pełno żenujących scen, jak i również dwie aktorki, które wręcz kompromitują się na ekranie. Do tego, że Melissa McCarthy potrafi grać fatalnie, to już dawno się przyzwyczailiśmy, ale Octavia Spencer z Oscarem i 2 nominacjami w karierze chyba pomyliła odwagę z odważnikiem.

Na naszej liście najgorszych filmów możemy umieścić również: Uwikłaną, Ruchomy Chaos, Music, The Girl on the Train, Carnaval, Miłość do kwadratu, When I’m a Moth, The Misfits, Redemption Day, Cosmic Sin.

materiał zewnętrzny