Dysk golf

Jak sama nazwa wskazuje sport ten wywodzi się z tradycyjnego golfa, z tą różnicą, że zamiast kija i piłeczki golfowej używa się frisbee i kosza, który jest “celem”.
Gra rozgrywana jest w około 40 krajach na całym świecie, przede wszystkim w Ameryce Północnej, Środkowej i Zachodniej, Japonii, Korei Południowej, Nowej Zelandii i Australii.
Istnieje ponad 3 000 pól do dysk golfa.
W Polsce sport ten nie jest jeszcze popularny. Nie ma żadnego oficjalnie zatwierdzonego pola do gry.
Nie ma dokładnej informacji na temat kiedy ten sport powstał. Przypuszcza się że mogły być to lata około 1900 roku.. Dysk golf popularny stał się w latach 60-dziesiątych.
Prawdziwym pionierem w tym sporcie jest Kevin Donnelly. Uprawia on ten sport od 1959 roku do dzisiaj.
Zasady
Zasad nie jest dużo i nie są zbyt skomplikowane. Pierwszy rzut wszyscy gracze wykonują po kolei, z jednego ustalonego miejsca.
Każde kolejne rzuty z miejsca, gdzie uprzednio upadł ich dysk i tak aż do momentu trafienia do kosza.
Podobnie jak w tradycyjnym golfie chodzi o to, żeby trafić do „celu” w jak najmniejszej ilości rzutów.
Po rozegraniu meczu każdemu z graczy sumuje się liczbę punktów z poszczególnych koszy.
Gracz, który uzyskał najmniejszą ilość punktów wygrywa mecz.
W zależności od pola golfowego kosze mogą być różnego rodzaju i na innych wysokościach.
Oficjalnymi turniejami i zatwierdzaniem oficjalnych pól dysk golfowych zajmuje się The Professional Disc Golf Association (Stowarzyszenie Zawodowych Graczy w Dysk Golfa).
Posiadają blisko 50 tysięcy zarejestrowanych zawodników. Turnieje w dysk golfa podobnie jak w tradycyjnego golfa rozgrywane są zwykłe w pięknych okolicach.
Większość pól do gry w Disc Golfa składa się z 18 lub 24 koszy, czasami zdarzają się małe pola z jedynie 9 koszami. Odległości między “celami” wahają się zazwyczaj od 50 do 150 metrów. Na nowo budowanych polach, często odległość ta przekracza 150 metrów.
Najlepsza lokalizacja na pole golfowe to mieszanka terenów leśnych i terenów otwartych (np. pola, łąki), oraz obecność różnych wzniesień, akwenów wodnych itd.
Największą imprezą międzynarodową jest United States Championship Golf Disc.
Dysk golfistom może zostać każdy: dzieci, młodzież, osoby w podeszłym wieku, inwalidzi itd.. W zasadzie każdy kto jest w stanie rzucić dyskiem.
Jedyna różnica między zaawansowanymi, a początkującymi graczami jest tempo gry, które zależy od umiejętności i stopnia zaawansowania.
Zabawa ta jest dużo tańsza od tradycyjnego golfa. Dysk amatorski można zakupić za około 40zł, a kosz można zrobić samemu (profesjonalny kosztuje od 400-700 zł).
Gra ta nazywana była często golfem dla ubogich.
Mając w posiadaniu dysk i “kosz” można zabawę zorganizować niemalże w każdym miejscu.
Zalecane są otwarte, zadrzewione tereny, tak żeby zabawa była nie tylko przyjemnością, ale i wyzwaniem.
Tanie podróżowanie po Grecji
Na początku miałem tylko bilet do Aten i 350 euro. Miałem spędzić tam tydzień. Zostałem dwa i wróciłem z notatnikiem pełnym przemyśleń. Tanie podróżowanie po Grecji to nie sztuka oszczędzania – to sztuka zanurzenia się w miejscu, gdzie czas płynie wolniej, a uśmiech w tawernie jest wart więcej niż hotel z widokiem.
Nie będę opowiadał o Grecji z folderów biur podróży. Tu nie będzie o Santorini w sezonie ani o hotelach z basenem. Pokażę Ci, jak dotrzeć do miejsc, które Grecy zachowują dla siebie. I jak to wszystko zrobić, nie rozbijając świnki-skarbonki.
Najgroźniejsze zwierzęta w Hiszpanii
Hiszpania. Kraj flamenco, pomarańczy, intensywnego słońca i szumu fal Morza Śródziemnego. Dla większości turystów to wymarzony kierunek: Malaga, Sewilla, Majorka, góry Sierra Nevada… Ale pod tą pocztówkową powierzchnią kryje się natura znacznie bardziej dzika, niż mogłoby się wydawać. I nie mam na myśli byków z corridy.
Od kilku lat mieszkam częściowo w Andaluzji. W wolnych chwilach wędruję po Las Alpujarras, nurkuję w okolicach Cabo de Gata i analizuję zmiany klimatyczne w kontekście lokalnej fauny. Przez ten czas zebrałem sporo materiału, rozmawiałem z weterynarzami, biologami i rolnikami. I muszę przyznać: lista najgroźniejszych zwierząt w Hiszpanii zaskakuje. Nie krzyczy. Nie warczy. Często – kłuje, sączy albo czeka w ciszy.
Tanie podróżowanie po Włoszech
Z Włochami mam skomplikowaną relację. Najpierw była zachłanność – chciałem zobaczyć wszystko: Rzym, Florencję, Wenecję. Potem przyszło zderzenie z rzeczywistością – ceny, tłumy, fast travel. Dopiero gdy zacząłem szukać głębiej, odkryłem prawdziwe Włochy. Te, w których espresso kosztuje 1 euro, a zachody słońca ogląda się z pustego wzgórza. Ten artykuł to wynik kilku lat obserwacji, notatek w kieszonkowym notesie i dziesiątek rozmów – od Sycylii po Piemont.
Najgroźniejsze zwierzęta w Stanach Zjednoczonych
Kiedy myślisz o zagrożeniach ze strony zwierząt w Stanach Zjednoczonych, co pojawia się jako pierwsze? Rekiny u wybrzeży Florydy? Grizzly w Yellowstone? Kojoty podchodzące pod osiedla w Arizonie? Każda z tych scen ma coś wspólnego z rzeczywistością, ale tylko częściowo. Prawda o najbardziej niebezpiecznych zwierzętach USA jest mniej spektakularna, bardziej ukryta — a przez to groźniejsza.
Przez ostatnie trzy miesiące analizowałem dane z CDC, raporty stanowe dotyczące ataków zwierząt, oraz konsultowałem się z biologami z Florydy, Montany i Teksasu. To, co wyłania się z tych źródeł, to obraz nieoczywisty. Zwierzęta, które zabijają, to często nie te, których się boimy.
Tanie podróżowanie po Czechach
Czechy to kraj o “duszy nieoczywistej”. Wiele osób kojarzy je tylko z Pragą, piwem i knedlikami, ale to zaledwie początek opowieści. Jeśli masz ograniczony budżet, ale nieograniczoną ciekawość – ten kraj zaskoczy cię na każdym kroku. Przemierzając go z notatnikiem, biletem na pociąg i plecakiem, odkryłem dziesiątki sposobów, by podróżować tanio i intensywnie, nie tracąc przy tym jakości doznań.
Najgroźniejsze zwierzęta w Polsce
Choć Polska nie kojarzy się z dziką naturą rodem z Amazonii czy Afryki Subsaharyjskiej, nasze łąki, lasy i góry skrywają więcej niebezpieczeństw, niż mogłoby się wydawać. Nie chodzi tu o dramatyzowanie — ale o trzeźwe spojrzenie na zjawiska, które zbyt często są bagatelizowane. Jako ktoś, kto od lat obserwuje przyrodę i rozmawia z biologami terenowymi, ratownikami górskimi i leśnikami, widzę wyraźnie, że największe zagrożenie nie zawsze ma pazury i kły. Czasem wystarczy jedno ukłucie, ugryzienie lub… chwila nieuwagi.