Sprzęt wakacyjny – nigdy last minute!

porady, Rekreacja, Sprzęt turystyczny

wycieczki rowerowe

Wakacyjne przygotowania najlepiej zacząć z dużym wyprzedzeniem. I rada ta nie dotyczy jedynie wyboru miejsca, zarezerwowania hotelu, zdecydowania o środku transportu czy poszukiwania najwygodniejszych połączeń. Ważne jest bowiem zadbanie o setki drobnych szczegółów, tak różnych, jak różne są nasze sposoby na relaks. Jeśli jesteś fanem wypraw rowerowych potrzebujesz szerokiego zaplecza narzędzi, części zamiennych i innych drobiazgów, zapewniających bezpieczną podróż. Z kolei dla fanów campingów nieodzowne będą wszelkie outdoorowe gadżety. Lista zakupów może się ciągnąć kilometrami. Dlatego rozsądne planowanie pozwoli uniknąć wiele stresu oraz gorączkowego rozmyślania na ostatnią chwilę. I może pieniądze nie zapewnią nam wszystkiego, ale z pewnością mogą kupić odrobinę spokoju.

Z dzieckiem na rower

Rower jest lubianym przez starszych i młodszych sposobem na aktywne spędzenie wolnego czasu. Łatwo stopniować poziom trudności, wybierając mniej lub bardziej wymagające trasy. Podobnie jest z wyposażeniem – rower można znaleźć zarówno na niższych, jak i na wyższych półkach cenowych. O ile starsze dzieci mogą jeździć samodzielnie na małych dwukołowcach lub przy asekuracji bocznych kółek, o tyle wycieczki dla najmniejszych przeważnie odbywają się na pojazdach dorosłych, wyekwipowanych w foteliki rowerowe. Przed zakupem takiego wyposażenia rodzice muszą wziąć pod uwagę wiele kwestii, nie tylko technicznych, ale również dotyczących preferencji. Oczywistym jest, że należy dziecko zmierzyć, zważyć, zastanowić się, czy fotelik umieścić raczej na kierownicy czy bagażniku. Trzeba dokonać pomiarów swojego roweru, dopasować do nich najkorzystniejszą opcję. Przede wszystkim należy się jednak upewnić, czy fotelik jest atestowany i zapewni dziecku odpowiednie oparcie, nie tylko w czasie wygodniej przejażdżki, ale również w momentach zagrożenia.

Bezpieczny rowerzysta

Wyprawom rowerowym często towarzyszy dreszczyk emocji. W trasie może się skomplikować właściwie wszystko – od, zupełnie zresztą od nas niezależnych, czynników, jak warunki pogodowe czy wypadki, po rzeczy, nad którymi mamy jakąś kontrolę, np. “kapeć” na oponie. Przygotowany rowerzysta w podręcznej sakwie będzie miał skuteczne środki zaradcze na większość problemów technicznych. Nie tylko klucze, śrubokręty czy smar, ale także zapasowe baterie do oświetlenia czy dętki rowerowe. Trasy, nawet takie, które wydają się łagodne, mogą stawiać przed nami wiele niespodzianek i wyzwań. Na szczególną uwagę zasługuje fakt, że niespodziewana usterka może przytrafić się czasami pośrodku niczego, z dala od potencjalnych źródeł pomocy. W takiej sytuacji trzeba liczyć na siebie i swoje zasoby. Zakupy rowerowe mogą również być niejako odzwierciedleniem naszych osobistych upodobań. Możemy postarać się o elementy dekoracyjne, odpowiadające naszym gustom, zadbać o dobór kolorystyczny dodatków czy zoptymalizować rozwiązania pod kątem naszej budowy.

Komu w drogę

Nawet samochodowe wojaże wymagają starannych przygotowań. Stawiają przed podróżnymi jeszcze więcej scenariuszy. Kierowcy przed wypuszczeniem się w dłuższą trasę często inwestują w serwis, upewniają się, czy ich wyjazd będzie bezpieczny oraz bezproblemowy. Przemieszczając się z dziećmi, szczególnie na długie dystanse, narastają dodatkowe wyzwania. I nie chodzi jedynie o zapewnienie rozrywki w trakcie jazdy (każdy rodzic wie, ile książeczek, gier i piosenek trzeba przygotować dla pociech), ale też o dołożenie maksimum starań by było wygodnie i spokojną podróż. Dla najmłodszych należy zakupić odpowiednie foteliki samochodowe. Podobnie jak w przypadku rowerowych, wybór opiera się na wielu czynnikach, w tym wymiarach dziecka, a także pojazdu. W zależności od wieku użytkownika dostępne są różne modele, z oparciem lub bez. I znów, najważniejsza jest wiedza o tym, czy fotelik posiada atesty, stosowne zabezpieczenia przeciwko odpięciu pasów oraz czy w sytuacji zagrożenia łatwo wysupłać z niego małego podróżnika.

Podróże dają nam niezwykłą szansę na rozwój: poznawanie nowych kultur, zgłębianie wiedzy o własnym kraju i jego bogatej tradycji, a także ćwiczenie umiejętności komunikacyjnych oraz społecznych. Są również wspaniałym pretekstem do radykalnej zmiany otoczenia i naładowania nadwątlonych całoroczną pracą baterii. Najistotniejszym elementem każdego działania powinna być jednak dbałość o komfort oraz spokój, dlatego kluczowe jest zatroszczenie się o tak wiele spraw przed planowanym wyjazdem. Każdemu urlopowiczów i należy się bowiem chociaż chwila niezmąconej ciszy, błogiego odpoczynku i słodkiego lenistwa.

materiał zewnętrzny

Tanie podróżowanie po Grecji

Tanie podróżowanie po Grecji

Na początku miałem tylko bilet do Aten i 350 euro. Miałem spędzić tam tydzień. Zostałem dwa i wróciłem z notatnikiem pełnym przemyśleń. Tanie podróżowanie po Grecji to nie sztuka oszczędzania – to sztuka zanurzenia się w miejscu, gdzie czas płynie wolniej, a uśmiech w tawernie jest wart więcej niż hotel z widokiem.

Nie będę opowiadał o Grecji z folderów biur podróży. Tu nie będzie o Santorini w sezonie ani o hotelach z basenem. Pokażę Ci, jak dotrzeć do miejsc, które Grecy zachowują dla siebie. I jak to wszystko zrobić, nie rozbijając świnki-skarbonki.

Najgroźniejsze zwierzęta w Hiszpanii

Najgroźniejsze zwierzęta w Hiszpanii

Hiszpania. Kraj flamenco, pomarańczy, intensywnego słońca i szumu fal Morza Śródziemnego. Dla większości turystów to wymarzony kierunek: Malaga, Sewilla, Majorka, góry Sierra Nevada… Ale pod tą pocztówkową powierzchnią kryje się natura znacznie bardziej dzika, niż mogłoby się wydawać. I nie mam na myśli byków z corridy.

Od kilku lat mieszkam częściowo w Andaluzji. W wolnych chwilach wędruję po Las Alpujarras, nurkuję w okolicach Cabo de Gata i analizuję zmiany klimatyczne w kontekście lokalnej fauny. Przez ten czas zebrałem sporo materiału, rozmawiałem z weterynarzami, biologami i rolnikami. I muszę przyznać: lista najgroźniejszych zwierząt w Hiszpanii zaskakuje. Nie krzyczy. Nie warczy. Często – kłuje, sączy albo czeka w ciszy.

Tanie podróżowanie po Włoszech

Tanie podróżowanie po Włoszech

Z Włochami mam skomplikowaną relację. Najpierw była zachłanność – chciałem zobaczyć wszystko: Rzym, Florencję, Wenecję. Potem przyszło zderzenie z rzeczywistością – ceny, tłumy, fast travel. Dopiero gdy zacząłem szukać głębiej, odkryłem prawdziwe Włochy. Te, w których espresso kosztuje 1 euro, a zachody słońca ogląda się z pustego wzgórza. Ten artykuł to wynik kilku lat obserwacji, notatek w kieszonkowym notesie i dziesiątek rozmów – od Sycylii po Piemont.

Najgroźniejsze zwierzęta w Stanach Zjednoczonych

Najgroźniejsze zwierzęta w Stanach Zjednoczonych

Kiedy myślisz o zagrożeniach ze strony zwierząt w Stanach Zjednoczonych, co pojawia się jako pierwsze? Rekiny u wybrzeży Florydy? Grizzly w Yellowstone? Kojoty podchodzące pod osiedla w Arizonie? Każda z tych scen ma coś wspólnego z rzeczywistością, ale tylko częściowo. Prawda o najbardziej niebezpiecznych zwierzętach USA jest mniej spektakularna, bardziej ukryta — a przez to groźniejsza.

Przez ostatnie trzy miesiące analizowałem dane z CDC, raporty stanowe dotyczące ataków zwierząt, oraz konsultowałem się z biologami z Florydy, Montany i Teksasu. To, co wyłania się z tych źródeł, to obraz nieoczywisty. Zwierzęta, które zabijają, to często nie te, których się boimy.

Tanie podróżowanie po Czechach

Tanie podróżowanie po Czechach

Czechy to kraj o “duszy nieoczywistej”. Wiele osób kojarzy je tylko z Pragą, piwem i knedlikami, ale to zaledwie początek opowieści. Jeśli masz ograniczony budżet, ale nieograniczoną ciekawość – ten kraj zaskoczy cię na każdym kroku. Przemierzając go z notatnikiem, biletem na pociąg i plecakiem, odkryłem dziesiątki sposobów, by podróżować tanio i intensywnie, nie tracąc przy tym jakości doznań.

Najgroźniejsze zwierzęta w Polsce

Najgroźniejsze zwierzęta w Polsce

Choć Polska nie kojarzy się z dziką naturą rodem z Amazonii czy Afryki Subsaharyjskiej, nasze łąki, lasy i góry skrywają więcej niebezpieczeństw, niż mogłoby się wydawać. Nie chodzi tu o dramatyzowanie — ale o trzeźwe spojrzenie na zjawiska, które zbyt często są bagatelizowane. Jako ktoś, kto od lat obserwuje przyrodę i rozmawia z biologami terenowymi, ratownikami górskimi i leśnikami, widzę wyraźnie, że największe zagrożenie nie zawsze ma pazury i kły. Czasem wystarczy jedno ukłucie, ugryzienie lub… chwila nieuwagi.